Od kogo Nasza-Klasa zerżnęła nowy slogan reklamowy?

Najpopularniejszy serwis społecznościowy w Polsce wchodzi w kolejną fazę rozwoju. Z emocjonującego start-upa przekształca się w produkt o wyrobionej marce i pozycji rynkowej. Ale dlaczego robi to ze sloganem, który jest znany m.in. z promocji miasta Wrocław, serwisu dla ludzi chorych i... portalu erotycznego?

I nastał dzień siódmy Nowego Roku, kiedy to Nasza-Klasa stała się internetowym miejscem spotkań (jakby nim wcześniej nie była). Logo przybrało bardziej okiełznany, kanciasty kształt. Wcześniej było jakby odręcznie nabazgrane, a teraz to już dojrzałe liternictwo. Żeby nie powiedzieć kaligrafia.

Zobacz też:

• Zabij się na Facebooku, czyli jak żyć bez e-społeczności?
• Napisy.info robią sobie jaja z internautów?
• Gadu-Gadu 10, czyli największy koszmar usera
  

Miało być bardziej przejrzyście i profesjonalnie, a wyszło, mówiąc delikatnie, odtwórczo. Pozostaje liczyć, że nie obrazi się miasto Wrocław i władze podzielą się miejscem spotkań z, wrocławską przecież, Naszą-Klasą.

W czym problem? Ano w tym, że "Miejsce spotkań" to od lat slogan reklamowy mojego miasta, czyli Wrocławia. Czy fakt, że Nasza-Klasa utożsamia się ze stolicą Dolnego Śląska pozwala jej na podprowadzenie hasła? To trochę tak, jakby jakiś przedsiębiorczy Poznaniak zaciągnął sobie slogan "Aukcje internetowe, bezpieczne zakupy", bo jest przecież z Poznania. Tak jak Allegro. Coincidence?

Proponuję wpisać nowe hasło Naszej-Klasy do wyszukiwarki Google. Wychodzi na to, że inspiracją sloganu nie było tylko miasto Wrocław. "Miejsce spotkań" to też takie serwisy jak: Polishpub.net (Miejsce spotkań Polaków z całego świata), Przelecmnie.pl (Miejsce spotkań dorosłych), Osobliwi.pl (Miejsce spotkań ludzi dotkniętych chorobą), Maranta.livenet.pl (Miejsce spotkań miłośników robótek ręcznych).

Wrocław posługuje się w przekazach reklamowych dwujęzycznym logo. "Miasto spotkań" jest tłumaczone na angielski jako "Meeting place". Ciekawe jak, jeśli nie tak samo, będą tłumaczyć swoje polskie logo marketingowcy NK? To w taki sposób się chce zdobywać rynki zagraniczne? Odcinając kupony od wypromowanej już w Europie marki? Brawo! Ciekawe ile pieniędzy dostał człowiek, który wymyślił ten wyjątkowo oryginalny przekaz reklamowy.

Nasza-Klaso, proponuję raz jeszcze zrobić burzę mózgów i... ponownie wysłać na portal ekipę remontową.

P.S. Więcej w tym temacie przeczytacie też na na blogu Antyweb.pl i Brzoskowski.pl

Copyright @MemoryFive. Skontaktuj się z autorem drogą mailową